W minioną niedzielę, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagościła w Lipnicy Wielkiej po raz trzeci, przynosząc ze sobą nie tylko radość, ale również hojność serc lokalnej społeczności. Wydarzenie, które od 32 lat gromadzi ludzi w imię dobrej sprawy, nie zawiodło i tym razem, dostarczając uczestnikom niezapomnianych przeżyć.
Wydarzenie rozpoczęło się od występów najmłodszych uczestników – Przedszkolaków, którzy z uśmiechem na twarzach prezentowali swoje umiejętności przed licznie zgromadzoną publicznością. Lokalni artyści również dali się poznać ze swej najlepszej strony, oferując niezapomniane chwile muzyczne.
W tę wyjątkową niedzielę, na Placu Piotra Borowego, można było spotkać również zwierzątka! Wśród atrakcji znalazły się Alpaki, które mogliśmy karmić i przytulać, oraz uroczy Kucyk, który zabrał najmłodszych na przejażdżkę na sankach.
Nie zabrakło również elementów edukacyjnych. Pokaz Pierwszej Pomocy przygotowany przez Służbę Medyczną Malta przyciągnął uwagę wielu zainteresowanych, dając praktyczne wskazówki, które w sytuacjach awaryjnych mogą okazać się bezcenne. Dodatkowo konferansjer wraz z Dj-em wspólnie zachęcili do zatańczenia belgijki oraz tradycyjnego Poloneza.
Głównym punktem programu była tradycyjna akcja „Światełko do Nieba”. O godzinie 18:00, niebo nad Lipnicą Wielką rozświetliły Lampiony Szczęścia oraz zimne ognie. To wzruszający moment, w którym uczestnicy finału WOŚP jednoczą się w szlachetnym celu, pamiętając o tych, którzy potrzebują wsparcia.
W tym roku Sztab Lipnicy Wielkiej zdołał zebrać rekordową kwotę 35 tysięcy złotych, która trafi bezpośrednio na konto WOŚP. To dowód, że pomaganie innym i wspólne zaangażowanie w dobre sprawy mają moc łączenia społeczności, budowania więzi oraz tworzenia pozytywnego klimatu w lokalnym środowisku.
Organizatorzy, wolontariusze i uczestnicy zasługują na ogromne brawa za zaangażowanie w 32. Finał WOŚP w Lipnicy Wielkiej. To nie tylko czas dobrej zabawy, ale przede wszystkim okazanie wielkiego serca dla potrzebujących.
(A.P.) / fot. Maciej Kamać
no images were found
fot. Ewa Magiera